Dlaczego pracodawcy nie chcą zatrudniać studentów?
Posty: 1
• Strona 1 z 1
- Admin
- Site Admin
-
- Posty: 48
- Dołączył(a): 2012-07-05, 11:29
- Lokalizacja: Gdańsk
Dlaczego pracodawcy nie chcą zatrudniać studentów?
Wydawałoby się, że student jest idealnym kandydatem na pracownika. Jest to osoba młoda, kreatywna, energiczna, która ma pewną wiedzę i niepełne wykształcenie, które cały czas stara się uzupełniać. W praktyce jednak student nie koniecznie musi być w ogóle osobą skorą do pracy.
Coraz częściej pracodawcy w Polsce wyrażają opinię, że student jest pracownikiem mało dyspozycyjnym i nielojalnym. Nie grzeszy również odpowiedzialnością za pracę. Jeśli ma do wyboru imprezę a przyjście do pracy, wybierze pierwszą z opcji. Studentom nagminnie zdarza się nie przychodzić do pracy z różnych powodów, przychodzić spóźnionym lub na tzw. „kacu”, co jest niedopuszczalną sytuacją. Nic więc dziwnego w tym, że pomimo niższych kosztów zatrudniania studentów, pracodawcy nie chcą ich angażować w swoich przedsiębiorstwach.
Zatrudniający studentów mogą obawiać się tego, że nie będą się oni angażować w pracę, ponieważ nie będzie im na niej zależeć. Nie mają oni zwykle obowiązku samodzielnego utrzymania się, a więc podejmują pracę zarobkową, aby mieć środki na własne przyjemności. W takiej sytuacji pracownikowi o wiele łatwiej jest tak po prosty, z dnia na dzień, zrezygnować z pracy, nawet bez powiadamiania o tym fakcie pracodawcy, niż osobie posiadającej na utrzymaniu siebie i rodzinę. Studenci w wielu przypadkach po prostu nie szanują ani pracy, ani pracodawców, stąd też przedsiębiorcy stronią od ich zatrudniania.
Największą plagą dla pracodawców, jeśli chodzi o zatrudnianie studentów, jest ich lenistwo. Nie są też osobami dyspozycyjnymi, ponieważ na przykład studiują w trybie zaocznym i muszą być na uczelni w weekendy. Czasem taka sytuacja jest kompletnie nie do przyjęcia przez pracodawców. Najlepiej by było, aby zamieszczali oni w ogłoszeniach o pracę informacje o tym, że wymagają dyspozycyjności od kandydata na pracownika, także jeśli chodzi o weekendy. W ten sposób nie zwrócą na siebie uwagi PIP-u, który sprawdza, czy przedsiębiorcy nie dyskryminują grupy pracowniczej jaką są studenci.
Pracodawcy skarżą się, że tylko na rozmowie kwalifikacyjnej i w pierwszych dniach pracy studenci sprawiają wrażenie mocno zaangażowanych w swoją pracę. Później ich zapał się kończy. Najczęściej ma to niestety miejsce po zakończonych szkoleniach. Jeśli wówczas pracownik porzuci pracę, pracodawca traci na tym realne pieniądze wydane na kosztowne szkolenia, chyba że podpisał z pracownikiem umowę, na mocy której młody człowiek musi w takim przypadku zwrócić koszty szkolenia.
Coraz częściej pracodawcy w Polsce wyrażają opinię, że student jest pracownikiem mało dyspozycyjnym i nielojalnym. Nie grzeszy również odpowiedzialnością za pracę. Jeśli ma do wyboru imprezę a przyjście do pracy, wybierze pierwszą z opcji. Studentom nagminnie zdarza się nie przychodzić do pracy z różnych powodów, przychodzić spóźnionym lub na tzw. „kacu”, co jest niedopuszczalną sytuacją. Nic więc dziwnego w tym, że pomimo niższych kosztów zatrudniania studentów, pracodawcy nie chcą ich angażować w swoich przedsiębiorstwach.
Zatrudniający studentów mogą obawiać się tego, że nie będą się oni angażować w pracę, ponieważ nie będzie im na niej zależeć. Nie mają oni zwykle obowiązku samodzielnego utrzymania się, a więc podejmują pracę zarobkową, aby mieć środki na własne przyjemności. W takiej sytuacji pracownikowi o wiele łatwiej jest tak po prosty, z dnia na dzień, zrezygnować z pracy, nawet bez powiadamiania o tym fakcie pracodawcy, niż osobie posiadającej na utrzymaniu siebie i rodzinę. Studenci w wielu przypadkach po prostu nie szanują ani pracy, ani pracodawców, stąd też przedsiębiorcy stronią od ich zatrudniania.
Największą plagą dla pracodawców, jeśli chodzi o zatrudnianie studentów, jest ich lenistwo. Nie są też osobami dyspozycyjnymi, ponieważ na przykład studiują w trybie zaocznym i muszą być na uczelni w weekendy. Czasem taka sytuacja jest kompletnie nie do przyjęcia przez pracodawców. Najlepiej by było, aby zamieszczali oni w ogłoszeniach o pracę informacje o tym, że wymagają dyspozycyjności od kandydata na pracownika, także jeśli chodzi o weekendy. W ten sposób nie zwrócą na siebie uwagi PIP-u, który sprawdza, czy przedsiębiorcy nie dyskryminują grupy pracowniczej jaką są studenci.
Pracodawcy skarżą się, że tylko na rozmowie kwalifikacyjnej i w pierwszych dniach pracy studenci sprawiają wrażenie mocno zaangażowanych w swoją pracę. Później ich zapał się kończy. Najczęściej ma to niestety miejsce po zakończonych szkoleniach. Jeśli wówczas pracownik porzuci pracę, pracodawca traci na tym realne pieniądze wydane na kosztowne szkolenia, chyba że podpisał z pracownikiem umowę, na mocy której młody człowiek musi w takim przypadku zwrócić koszty szkolenia.
- Doradca reklama
- Posty: 652
- Dołączył(a): Cz sty 05, 2009 8:29 am
Podpowiadam
Posty: 1
• Strona 1 z 1
-
- Podobne tematy
- Odpowiedzi
- Wyświetlone
- Ostatni post
-
- Dlaczego nie ma działu Szczecin?
- 1 Odpowiedzi
- 656 Wyświetlone
- Ostatni post przez Admin
2013-09-17, 18:35
- Dlaczego nie ma działu Szczecin?
-
- Dlaczego tak bardzo nie lubimy praktyk?
- 0 Odpowiedzi
- 900 Wyświetlone
- Ostatni post przez wszurlej
2020-08-10, 14:03
- Dlaczego tak bardzo nie lubimy praktyk?
-
- Dlaczego uważam że warto studiować na UJ?
- 6 Odpowiedzi
- 989 Wyświetlone
- Ostatni post przez Marek1989
2020-08-17, 12:33
- Dlaczego uważam że warto studiować na UJ?
-
- Dlaczego wiele mlodych ludzi w Polsce nie mowi po angielsku?
- 4 Odpowiedzi
- 928 Wyświetlone
- Ostatni post przez she23
2017-03-01, 22:00
- Dlaczego wiele mlodych ludzi w Polsce nie mowi po angielsku?
-
- Dlaczego wielu młodych ludzi w Polsce wciąż nie mówi po angielsku?
- 0 Odpowiedzi
- 847 Wyświetlone
- Ostatni post przez misstwentysomething
2017-02-01, 18:33
- Dlaczego wielu młodych ludzi w Polsce wciąż nie mówi po angielsku?
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość